Zofia B. z Bydgoszczy napisała do redakcji Niewidzialnej Ręki:
"Piszę tych kilka słów ze łzami w oczach. Ileż to dobra ma w sercu nieznana mi osoba, a zarazem tak bliska. Jestem starszą, samotną kobietą, mieszkam na przedmieściu, mam niedużą działkę. Niedawno wróciłam ze szpitala, byłam tam przeszło miesiąc. Martwiłam się, że nie będę mogła nic robić na tej działce. Gdy w niedzielę sąsiadka pomogła mi wyjść, poszłyśmy zobaczyć działkę, a tu takie zaskoczenie. Znalazłam bilet nr 59878 i zrozumiałam wszystko. Nie mam słów jak mogłam wyrazić swoją wdzięczność nie znanej mi osobie, która nie tylko skopała działkę, ale też porobiła grządki, a przy każdej jest tabliczka, co jest zasiane..."